Cerkiew prawosławna pw. Świętych Cyryla i Metodego oraz kirkut w Białej Podlaskiej tworzą niezwykły duet sakralny, który odkryłem podczas spaceru po południowym Podlasiu. Te dwa miejsca, oddalone od siebie, ale połączone nicią wielokulturowej historii miasta, emanują spokojem i wspomnieniami dawnych społeczności. Spacerując ulicami Białej Podlaskiej, natknąłem się na nie przypadkiem, co stało się początkiem fascynującej podróży w czasie.

Historia prawosławia w Białej Podlaskiej
Pierwsza cerkiew w tym mieście powstała już w 1582 roku, choć spłonęła pół wieku później w pożarze. Kolejne świątynie pojawiały się i znikały na przestrzeni wieków – od unickich do prawosławnych, niszczone przez wojny i zmiany polityczne. Cerkiew Świętych Cyryla i Metodego, ta współczesna, wyrosła na gruzach tradycji, zastępując drewniany kościółek przy cmentarzu. Spacerując wokół niej, czułem echo tych dawnych modlitw unoszących się w powietrzu.
Budowa nowej świątyni ruszyła w 1985 roku dzięki funduszom parafian i prywatnemu darczyńcy, Nikiforowi Kuźmickiemu, który pokrył większość kosztów. Konsekrowana we wrześniu 1989, stała się sercem lokalnej wspólnoty prawosławnej. W 2014 roku przeszła gruntowny remont, odzyskując blask po latach użytkowania.
Architektura i wnętrze cerkwi
Budowla z cegły wznosi się dwupoziomowo, z dolną kondygnacją poświęconą św. Atanazemu Brzeskiemu, gdzie przechowywana jest ikona z relikwiami tego męczennika. Fasada zdobi malowidło patronów – Cyryla i Metodego, apostołów Słowian. Wchodząc do środka, zachwyciło mnie wnętrze: wysoki, nowoczesny ikonostas wypełniony ikonami ocalałymi z rozbióranych cerkwi Podlasia. Polichromia, namalowana przez ukraińskiego artystę Eugeniusza Świnarczuka, oplata ściany delikatnymi błękitami i złotem, tworząc mistyczną atmosferę.
Dzwonnica obok dodaje powagi całemu kompleksowi, a otaczający cmentarz prawosławny, założony w 1810 roku jako unicki, kryje nagrobki z XIX wieku. Przechadzając się między grobami, natrafiłem na stare, omszałe kamienie, świadectwa burzliwej historii unitów i prawosławnych w regionie.
Informacje praktyczne dla cerkwi: Świątynia przy ul. Terebelskiej 19 otwarta podczas nabożeństw – w niedziele liturgia o 8:30 i 10:00. Brak biletów wstępnych, wstęp wolny, szanuj dress code (okryte ramiona i nogi). Dojazd: komunikacja miejska liniami do osiedla Terebel, lub autem – parking przy cmentarzu. Najlepiej odwiedzić w weekend rano.
Kirkut – ślad żydowskiej społeczności
Kirkut przy ulicy Nowej, nowy cmentarz żydowski założony około 1810 roku, rozciąga się na zboczu wzgórza zwanego niegdyś Kopcem lub Szancem Szwedzkim. Poprzedni, przy Brzeskiej, zamknięto na początku XIX wieku. Podczas II wojny światowej miejsce stało się tragicznym świadkiem egzekucji – tu mordowano mieszkańców getta. Po wojnie ocaleni ekshumowali ofiary z miasta i pochowali je tutaj. Stając na tym terenie, czułem ciężar historii: splątane korzenie drzew przeplatają się z resztkami nagrobków.
Obecna powierzchnia kirkutu jest mniejsza niż pierwotna 2,71 ha, ale centralny pomnik upamiętnia 12 tysięcy zamordowanych Żydów z Białej Podlaskiej. Kilka macew przetrwało, pokrytych hebrajskimi inskrypcjami, świadczących o kwitnącej przed wojną społeczności chasydzkiej. Miejsce emanuje ciszą, przerywaną tylko szumem liści – idealne na kontemplację losów miasta wielokulturowego.
Informacje praktyczne dla kirkutu: Cmentarz przy ul. Nowej, otwarty codziennie, bez godzin zamknięcia, wstęp bezpłatny. Szacunek dla miejsca – żadnych śmieci, cisza. Dojazd: pieszo od centrum (ok. 15 min), autobusem liniami na Nową, parking uliczny. Odwiedź po deszczu, gdy ziemia pachnie wilgocią.
Znaczenie dla wielokulturowego Podlasia
Biała Podlaska, stolica Południowego Podlasia, zawsze była mozaiką wyznań: katolicy, prawosławni, unitaci i Żydzi współistnieli tu przez wieki. Cerkiew i kirkut symbolizują tę harmonię, przerwą przez burze historii. Odwiedzając je, spacerowałem po śladach Radziwiłłów, którzy fundowali świątynie, i chasydów, tworzących tutejsze dynastie rabinów. Te miejsca uczą pokory wobec przemijania.
Podsumowanie
Odkrycie cerkwi Świętych Cyryla i Metodego oraz kirkutu w Białej Podlaskiej pozostawiło we mnie poczucie głębokiej więzi z Podlasiem – regionem, gdzie wschodnie obrzędy splatają się z żydowską pamięcią. Te atrakcje, choć nie zawsze w przewodnikach, oferują autentyczne spotkanie z historią, dalekie od komercji. Warto tu wrócić, by posłuchać dzwonów i wiatru na wzgórzu.

Malwina Filipiuk wyróżniona w konkursie „Mój Teatr” 2025-12-11
Pijany kierowca na zakazie uciekał przed policją
Warsztaty „Survival miejski” dla rodzin zastępczych w Białej Podlaskiej
Festiwal Pierogów: Kulinarna Uczta w Białej Podlaskiej!