Wyrok w sprawie niehumanitarnego transportu tygrysów: organizator i kierowcy skazani!

W ubiegłym tygodniu Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej rozstrzygnął sprawę dotyczącą transportu dziesięciu tygrysów z Włoch do Rosji, który zakończył się tragicznie na granicy z Białorusią w 2019 roku. Organizator przewozu oraz kierowcy zostali skazani na kary więzienia w zawieszeniu, podczas gdy weterynarze zostali uznani za niewinnych. Przypadek ten wywołał szerokie zainteresowanie opinii publicznej, z uwagi na śmierć jednego z tygrysów i warunki, w jakich były przewożone.
Wyrok i jego uzasadnienie
Rinat V., organizator transportu, został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Dodatkowo sąd nałożył na niego grzywnę w wysokości 5 tys. zł oraz 10 tys. zł nawiązki na ochronę zwierząt. Włoscy kierowcy, Marco A. i Alessio D., także usłyszeli wyroki 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, wraz z grzywnami 4 tys. zł i nawiązkami po 8 tys. zł na cele związane z dobrostanem zwierząt.
Przyczyny skazania
Podczas rozprawy sędzia Barbara Wójtowicz podkreśliła, że oskarżeni ponoszą odpowiedzialność za nieodpowiednie warunki przewozu. Samochód nie był przystosowany do transportu egzotycznych zwierząt, brakowało homologacji oraz lodówki do przechowywania mięsa. Dodatkowo, w trakcie podróży zabrakło pożywienia, co doprowadziło do śmierci jednego z tygrysów.
Rola weterynarzy
Weterynarze, Jarosław N. oraz Eugeniusz K., zostali uniewinnieni z zarzutu zaniedbania obowiązków. Sąd uznał, że ich zadaniem jest kontrola dobrostanu zwierząt, a nie dokładne badanie każdego z nich. Weterynarze mają obowiązek ocenić zdolność zwierząt do kontynuowania podróży, a w dniu kontroli nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości.
Problemy proceduralne i logistyczne
Jednym z kluczowych problemów było to, że białoruskie służby graniczne odmówiły wjazdu ciężarówki z powodu braku odpowiednich certyfikatów weterynaryjnych oraz wiz dla kierowców. Transport został cofnięty do Polski, gdzie tygrysy przebywały w ciężarówce przez kilka dni. Brak miejsc do rozładunku zwierząt drapieżnych na granicy utrudnił zapewnienie im odpowiednich warunków.
Dalsze losy tygrysów
Po powrocie do Polski, dziewięć ocalałych tygrysów zostało przetransportowanych do ogrodów zoologicznych w Poznaniu i Człuchowie. Część z nich znalazła następnie schronienie w hiszpańskim azylu. Sądowy wyrok nie jest jeszcze prawomocny, co oznacza, że strony mogą się odwołać.
Sprawa ta uwypukliła braki w systemie kontroli transportu zwierząt egzotycznych oraz potrzebę zaostrzenia przepisów dotyczących ich przewozu przez granice międzynarodowe.